Żakiety
to ponadczasowy element garderoby, na który można spojrzeć z kilku
stron. Dziś zajmijmy się jednak zbawiennym wpływem tychże na
sylwetki pań "przy kości". Od lat wiadomym jest bowiem,
że założenie takowych maskuje pewne mankamenty sylwetki i sprawia,
że można osiągnąć całkowicie zadowalający rezultat.
Oczywiście
żakiety – pomimo
pewnej dozy uniwersalności – całkowicie uniwersalne nie są.
Niemniej, nadchodzi zima, więc już można je wyciągać z szafy,
tym bardziej że mało która pani przejmuje się mrozami i nosi je
nawet w skrajnych temperaturach. Które modele będą się sprawdzać,
gdy mamy nieco brzuszka i dodatkowe kilogramy? Lekkie wcięcie w
talii, mała ilość guzików (najlepiej dwa), dość duży dekolt i
obniżenie linii piersi. Dzięki temu mężczyzna nie skupi się na
boczkach, a my będziemy czuły się o wiele lepiej.
Żakiety o
odpowiedniej długości
Pamiętajmy również, że
żakiety muszą mieć
odpowiednią długość. Puszyste osoby potrzebują zazwyczaj
optycznego wydłużenia, a zatem model przykrywający nogi z
pewnością się tu nie sprawdzi. Im krócej tym lepiej, ale i tu nie
ma co przesadzać. Niektóre panie sugerują pewną zasadę, że do
spódniczki żakiecik powinien być dopasowany na tyle, aby nie
przekracza połowy linii bioder. Panie naprawdę wysokie mogą sobie
oczywiście pozwolić na coś dłuższego, ale dopiero po dokładnym
zweryfikowaniu, czy konkretny model im pasuje, czy też nie. Dużą
rolę odgrywa też materiał, który powinien być możliwie
najsolidniejszy i mocno sztywny. Tak zwane szmatki na pewno nie
sprawdzą się tu na tyle, abyśmy mogły wyglądać naprawdę
stylowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz